Musze się pochwalić. To moje ostatnie pocieszanki, czyli przedmioty kupowane z żalu, że muszę mieszkać w starym domu i żyć życiem pełnym wyrzeczeń po to by mieszkać w moim nowym domu. Ale od czasu do czasu obok starych wystawek z targu, zamiast kawy z ciastkiem kupuję nowe piękne przedmioty, tzn. do nowego domu z możliwością użycia w starym domu. Tak, tak nie dla siebie, nie dla swojej przyjemności ale dla ogółu domowników. To dla ich radości. Najlepsze jest to, że oni - moje chłopaki uczę dopiero wrażliwości na moje wizje rzeczywistości. Uczę i uwrażliwiam...z różnym skutkiem...
Tu trafiłam na wyprzedaż...
pozdrawiam majowo
Tak jak ja doczekałam sie mebli kuchennych i salonowych, tak i Ty w końcu doczekasz się swojego wymarzonego domu, a potem to dopiero będzie się działo :D
OdpowiedzUsuńPocieszanki bardzo mi się podobają, chociaż ja unikam ich jak ognia hihi :D
Buźka !
Mam nadzieję, że tak... pozdr.
UsuńBardzo lubię takie drobiazgi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
OJ super...
Usuńpozdrawiam
super są!
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)) pozdro.
UsuńSuper miseczki! Życzę wytrwałości w dążeniu do celu! Wiem, że to trudne i człowiek czasem ma ochotę rzucić wszystkim i powiedzieć "dość". Ale warto przetrwać gorsze chwile, żeby potem cieszyć się lepszymi :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Miewam chwile zwątpienia... pozdrawiam
UsuńAle cudeńka ! szkoda, że w moim mieście nie ma żadnego porządnego sklepu ! Żeby coś kupić, muszę organizowac wyprawę - np. kupno zwykłych poduch na fotele : najpierw muszę obłaskawić M. ,żeby wybrać się do Krakowa i skoczyc do Ikei. Mam nadzieję,że sie uda ... Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńIkea - katalog mam przy łóżku i pocieszam się oglądając, ja mieszkam w małym mieście i akurat byłam służbowo większym i mnie koleżanka na kawę wyciągnęła i ... potem już poszło, pozdrawiam
UsuńKochana,jak Ja to dobrze znam,coś za coś...Lecz nadejdzie taki dzień...wiesz sama:))Cudeńka zakupiłaś,pozdrawiam cieplutko:))
OdpowiedzUsuńNadejdą dla NAS takie dni... pozdrawiam
UsuńTakie rzeczy potrafią poprawić humor. :D
OdpowiedzUsuńObserwuję. :)
Ja tez obserwuję :) , pozdrawiam
UsuńA cóż to takiego? Miseczki? Foremki?
OdpowiedzUsuńMiseczki do małych tart, chyba coś upiekę w nich..., pozdrawiam
Usuń;O) masz wspaniala perspektyywe i zbieraj jak najwiecej slicznych i pachnacych nowoscia rzeczy, a kazde na nie spojrzenie przypomni Ci, ze to juz niedlugo (jakkolwiek dlugo to potrwa)
OdpowiedzUsuńbuziaki
a.
Stoją i czekają i nie wiem użyć czy spakować..., pozdrawiam
UsuńŚliczne pocieszacze...ja też lubię sobie czasem poprawić humor zakupami...jak masz ochotę na coś jeszcze to zapraszam do redecor.pl ;-))) Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńTak się przymierzam do pewnego zakupu :) pozdrawiam
UsuńJa też, ale jak napisałam przypadkiem..., pozdxrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIdziecie z budowa jak burza, więc tylko patrzeć jak bedziesz kupowała mebelki do nowego M :D
OdpowiedzUsuńPiękne pocieszacze :D lubię takie :)
pozdrawiam
To złudzenie, trwa to już całe wieki..., nic nie chcę kupować tylko tam już mieszkać, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńprześliczne !!!
OdpowiedzUsuń