Na większości blogów, które oglądam dzieci funkcjonują w tle jako rozkoszne bobasy, bladoróżowe nimfy czy uroczy młodzieńcy w marynistycznych pokoikach, którzy pięknym pismem piszą po ścianach pomalowanych farbą tablicową. Po prostu zazdroszczę...
Niestety mimo moich chęci pokoje moich chłopaków wyglądają jak po przejściu huraganu, ubrani zazwyczaj na sportowo i o sporcie myślą cały czas... Aby ich energia, a raczej jej nadmiar został rozproszony uczęszczają na zajęcia sportowe. Ale to za mało, rowery, rolki, deski, piłka. I na ogrodzie też nie brak im miejsca na ćwiczenia... W końcu kupiona w ubiegłym roku w ramach pocieszacza trampolina została rozłożona i mimo takiej sobie pogody używana już jest na całego, doszło do pierwszego starcia - bo samemu skakać nudno, a w dwójkę to już zadyma gotowa
pozdrawiam
Sama bym poszalała na takim cudeńku.Chłopcy widać w 7-niebie:)Pozdrawiam cieplutko...i udanej niedzieli życzę:))
OdpowiedzUsuńDzięki :), dziwne uczucie jak się skacze, ale fajna zabawa z tym jest , pozdrawiam i też fajnej niedzieli życzę wam...
OdpowiedzUsuńAle radocha!!!! A jakie figury...- heheheeeee, masz fajne i zabawne dzieciaczki, a co najwazniejsze - autentyczne, ja tez mam w swoich zasobach wiele takich wlasnie zdjec Vikuni, pokoj tez czasami jak po wojnie...- no ale to wlasnie jest smaczek dziecinstwa... mam znajomego , ktory powtarza jak mantre, ze : "DZIECI DZIELA SIE NA SZCZESLIWE I CZYSTE" - cos w tym jest...
OdpowiedzUsuńdobrej i spokojnej nocki
ania
Lubię takie posty. Z każdym zdaniem uśmiech robi się coraz większy, a na końcu, to już pućki od tego bolą :)))
OdpowiedzUsuńZ synkami już tak jest. Mój lata jak burza, prawdziwy człowiek demolka na okragło z siniakami. Córuś inna sprawa- ona zawsze była eteryczną wróżką:)Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń