Zapraszam do...

piątek, 31 maja 2013

Truskawkowe klimaty




Już kiedyś pisałam o bezowym , tajnym wsparciu z gotowych blatów, które kupuję. Szczęśliwie ostatnie, trzy blaty bezowe na mnie czekały w sklepie i oto mój pomysł na ich wykorzystanie. Sezon na truskawki rozpoczęty :) Obok budyniowego kremu, śmietanki dodałam kocie czekoladowe mini języczki - zawsze jakieś czekoladowe wsparcie :)) i migdałowe płatki...
Strasznie słodko, słodkie na słodkim. Kawa albo herbata konieczna i to bez cukru.

pozdrawiam





środa, 29 maja 2013

Sialiśmy...

Przyszedł ten dzień, ciepły dzień, który nas z domu wyciągnął na ogród... Poszliśmy siać:
- bratki
- lawendę
- maciejki
- turki...
A co z tego wyniknie to się jeszcze zobaczy  :) za jakiś czas. Jak widzicie miałam małego pomocnika, woda zawsze przyciąga młodego. Siał jak szalony. Najbardziej zdziwiły go turki, które mają dziwne nasiona, nie kulki a igiełki i to młody uznał za dziwne. A teraz obiecuje, że będzie podlewał... ha ha się okaże :) Na razie nie musi, bo od trzech dni pogoda fatalna i podlewane jest, nic nie widać jeszcze ponad ziemią ale miejmy nadzieję, że coś się zazieleni
pozdrawiam
 



niedziela, 26 maja 2013

Matka jest tylko jedna :)


Z Dniem Matki kojarzy mi się mój ulubiony kawał. Taki z na wesoło i oto on:
 ______________________________
Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie, które miało by się kończyć zdaniem "matka jest tylko jedna." 
Na drugi dzień pani karze dzieciom przeczytać co napisały na zadany temat. 
- Małgosiu przeczytaj co napisałaś! 
- Mama jest kochana utula nas do snu 
wyprowadza nas na spacery kupuje nam rowery. Matka jest tylko jedna. 
- Gosiu 6 siadaj! 
W końcu pani przepytała już całą klasę został tylko Jasiu. 
- Jasiu przeczytaj co napisałeś! 
- W domu balanga, wódka leje się strumieniami, goście rzygają na dywan. Kiedy wódka się skończyła matka do mnie: Jasia idź do kuchni i przynieś 2 butelki wódki. Idę do kuchni otwieram lodówkę i drę się z kuchni: 
- Matka, jest tylko jedna!!  
________________________________
A oto ja oczami mojego prawie 8 latka, najbardziej urzekły mnie turkusowe paznokcie..., czekolada pękła :)  starszy wybąknął życzenia i stwierdził, że może gdzieś pojedziemy z okazji Dnia Matki on wybierze...:)

pozdrawiam wszystkie córki :)

sobota, 25 maja 2013

Wyróżnienie na górkę :)

Spadło na mnie od cube-home wyróżnienie. Serdecznie dziękuję i odpowiadam i typuje. To są także typy i pytania też za poprzednie wyróżnienie o Liony

1. DUSZA TOWARZYSTWA- TAK CZY NIE??? - hmm, zależy
2. ULUBIONY KWIAT WIOSENNY - hiacynt
3. A MOŻE JAKIŚ SPORT???- siatkówka
4. LENIUCHOWANIE CZY AKTYWNY WYPOCZYNEK??? mix
5.NAJDALSZA WYPRAWA DO...do przeszłości...
6. KOT CZY PIESEK??? pies
7.MOJA MAMA TO...ja za 20 lat
8.KOCHAM...moich bliskich
9. DĄŻĘ DO...domu...
10.BLOG DAJE MI...szanse na przetrwanie w drodze między dwoma domami...


POLEGA NA ZADANIU 10 PYTAŃ  OSOBOM I ODPOWIEDZENIU NA ZADANE 10!!!
* Nagrody zazwyczaj otrzymują blogi o małej ilości obserwujących (do 200), co pozwala na ich dalsze promowanie.

http://decoriada.blogspot.com/

http://ediiradek.blogspot.com/

 http://zielenie.blogspot.com/

Moje pytania:

1. Jeśli nie tu to gdzie...
2. Ulubiona potrawa na słodko..
3. Ulubiona potrawa na słono...
4. Ja podróż marzeń do do...
5. Muzyka ...
6. Wino, ale jakie...
7. Kwiaty
8. Lewandowski czy Błaszczykowski, czy Piszczek?? (jak to piszę to chłopaki mecz oglądają :))
9. Dyscyplina sportu do oglądania ...
10. Sentencja, motto,  ...


 pozdrawiam....

piątek, 24 maja 2013

Goździki bladoróżowe

 
 Jak już kiedyś pisałam, niekiedy dostaję kwiaty z przeróżnych powodów. Teraz były to goździki bladoróżowe. Musiałam je pokazać bo są piękne. Skromny bukiecik, ale bardzo mi przypadł do serca :) Mam nadzieję, że i Wam się spodobał.Są przeciwieństwem goździków, które w dawnych czasach dawało się z okazji 8 Marca.  
pozdrawiam

środa, 22 maja 2013

12 km pieszo

W ramach mojej działalności społecznej napisałam ostatnio pewien projekt i z 60 osobową grupą młodzieżowo-dorosłą poszłam na rajd pieszy szlakiem o historycznym przesłaniu. Lubię aktywizować ludzi, młodzież odciągać od komputera, dorosłych zmuszać do wysiłku :) Jak kupowałam wyżywienie dla uczestników rajdu to z drżeniem serca spoglądałam na telewizyjno-internetowe prognozy pogody. Co będzie jak kupię kiełbasę, napoje, chleb, słodycze a nikt nie przyjdzie w sobotę, na 9.00 na zbiórkę. Brr miały być w sobotę burze w naszym regionie. Dzwonie w piątek do koleżanki co też miała iść. Ma znajomego księdza - więc pilnie musi się za naszym rajdem wstawić u swojego szefa :)   Piesza wycieczka w burzową pogodę - to by nie wyszło. W sobotę od rana pogoda piękna - moje serce radosne jak nie wiem co :)) Uczestnicy dali radę dojść, słodycze rozdane, kiełbasa grillowana zjedzona, wszyscy cali, zdrowi i najedzeni. Rajd się skończył o 14.00. Dziękuje koleżance i proszę by podziękowała ks. za wstawiennictwo w Niebie. Trzeba w Polsce mieć znajomości w każdym kręgu :), oj trzeba , trzeba... Uczestnicy dowiezieni z powrotem. Ja zadowolona, ani kropli deszczu :) piękna majówka...

O 14.30 jestem w domu, ogarniam się, myślę, że zakupy muszę iść zrobić bo jutro niedziela a nie lubię w niedzielę nękać pań w markecie. Nagle się zrobiło ciemno, wiatr się zerwał, burza z piorunami zapanowała...Spokojnie piję kawkę i ściągam fotki z aparatu...
 
Rajd był 12 km. i droga wiodła nas przez malownicze tereny, które na co dzień nie są popularne - polne drogi, które teraz są słabo przejezdne a co dopiero zimą... Domostwa...Albo piękne, nowe domy z błyszczącymi dachówkami, z samochodami terenowymi, kamerami, rasowymi psiakami i rattanowymi sofami na tarasach i równo przyciętą trawą z rododendronami tu i ówdzie... Albo biedne, zaniedbane domy z eternitem na dachach, szarobure psy, walące się płoty, zarośniete ogrody... 
Najbardziej wzruszyła mnie grupa osób, która odnawiała kapliczkę na skrzyżowaniu polnych dróg w lesie. W sobotnie przedpołudnie ludzie przyszli zrobić coś fajnego. Zdziwieni, zaskoczeni naszą grupą. Mało kto tu chodzi a co dopiero wycieczką pieszą wieloosobową:) Pięknie dookoła, wiosna, zielone pola, kwitnie rzepak, kwitnie bez.

pozdrawiam









wtorek, 21 maja 2013

Drugie wyróżnienie w tym temacie :)

 Wsparcie ostatnio otrzymałam od http://liona-mojepasje.blogspot.com/ . Serdecznie dziękuje i zapraszam do odwiedzenia jej fajnego bloga :))

 Zasady:
Nominacja do Liebster jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę" Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował. Ja nominuje mniej , ale może później donominuję kogoś :))



1. Książka czy gazeta? - książka
2. Włóczka czy papier?  - papier
3. Apaszka czy szal? - szal
4. Muzyka czy śpiew ptaków? - muzyka
5. Mięso czy ciasto? - warzywa
6. Torba czy plecak? - torba na ukos
7. Róże czy konwalie? - konwalie
8. Słońce czy deszcz? - słońca
9. Truskawki czy poziomki? - truskawki
10. Cukier czy miód?  -miód
11. Czym dla Ciebie jest szczęście? - moi bliscy :*

Mam problem z nominowaniem, bo już kiedy pierwszy raz otrzymałam to wyróżnienie to nominowałam, więc z tym jeszcze poczekam :) 
pozdrawiam

niedziela, 19 maja 2013

Rabarbarowo

Rabarbarowe wypieki opanowały moją inwencję. Ostatnio nawet w tygodniu, tak na szybko zrobiłam drożdżowe z rabarbarem. Zdjęcia pochodzą z tych dwóch ostatnich razów :) Przepis na drożdżowe bez ciężkiej pracy można zobaczyć TUTAJ . Ale zamiast zwykłego cukru dałam cukier trzcinowy. Smak podobny a zawsze jakaś zmiana :) To ciasto przypomina mi dzieciństwo, rosły sobie u babci w ogrodzie, a jak wyrosły to je zrywaliśmy i się biliśmy tymi kapeluszowymi liśćmi, a babcia na nas krzyczała...Była wspaniała, a jej drożdżówka, taka prawdziwa wyrabiana miała niepowtarzalny smak...
 pozdrawiam

 




piątek, 17 maja 2013

Będę siać :)


Miałam nic nie siać, nic nie pielić, nic nie kosić... ale kobieta zmienną jest więc kupiłam nasiona i planuję wykorzystać moje donice i jakąś ziemię, którą mam w garażu po poprzednich sezonach. Nie wiadomo co z tego wyniknie ale maciejki zawsze u mnie kwitły, akurat mój M. lubi te kwiatki więc to z myślą o nim.
pozdrawiam

środa, 15 maja 2013

Na ludowo


Była ostatnio na wystawie pokonkursowej sztuki ludowej. Podziwiałam prace młodych i tych mniej młodych twórców ludowych i ich uczniów. Piękne prace, które zapewne powstają przez wiele godzin... Oto kilka z ich...Jest tu rzeźba, haft, zdobnictwo i wiele innych, których nie utrwaliłam bo byłam pod wrażeniem :) Jest i aniołek, nie idealny Rafael ale nasz zwykły, tutejszy :)


pozdrawiam