Zapraszam do...

niedziela, 28 czerwca 2015

Lawendowe chwile

Na tarasie zagościły sadzonki lavendy. Zakupiona lavenda w nasionach nie wykazała oznak życia. Kupiłam różne sadzonki i teraz mam co chciałam. Dwa rodzaje w jednej doniczce. Mało piszę, ale to przez to życie na dwa domy :)
Pozdrawiam





środa, 10 czerwca 2015

Przygoda z ogrodem


 W domu trwa istne szaleństwo. Lekko mamy już dość tego tematu, a na widok farby, miotły, ściereczki robi mi się brrr. Rekompensuje mi to mini ogród, który postanowiłam założyć za garażem i mój ukochany taras, który jest jednym z dwóch powodów budowy nowego domu. W starym domu mamy ogród, ale dzielimy go ze inna rodziną, która ma odmienny pogląd na życie, własność itp. Mój nowy ogród nie jest może duży czy jakoś specjalnie efektowny ale cieszy bardzo.Tu pokazuje migawki. Ambitne plany miałam, ale walczę z różnymi roślinami, które upodobały sobie mój kawałek ogrodu i super rosną. Zakupiłam nasiona, z których rosną mi różne warzywa. Sadzonki pomidorów koktajlowych zakupione. Syn chciał truskawki i w liczbie 6 krzaczków rodzą truskawki. Trochę różnej mięty i innych ziół. Bluszcz i fasola odgradzają nas od wiatru. Fajny klimat działkowicza już czuję. Pozdrawiam
















Stół i jego kolor

 Wraz z przeprowadzką do nowego domu postanowiłam pomalować stary stół, który jest stołem wykorzystywanym jako stół ogrodowy. Pomalowałam go kilka lat temu w czasie fascynacji kolorem... Teraz postanowiłam pomalować go najpierw na biało, a po namowach syna jednak zmieniłam zdanie i zrobiło się szaro... Oto fotorelacja moich garażowych działań. Przyznam się, że robiłam to szybko...
  1.  Szlifowanie
  2. Szpachlowanie
  3. Odkurzanie
  4. Malowanie
  5. Malowanie
  6. Malowanie
  7. Dekorowanie
  8. Lakierowanie 
Po wyschnięciu stół trafił na nowy taras... i już służy w nowym kolorze, który idealnie się wpisuje w klimat nowego domu. Pozdrawiam