Zapraszam do...

wtorek, 7 lipca 2015

Grillowanie dla leniwych

Jako osoba zabiegana miedzy dwoma domami wyciskam z czasu wolnego tyle ile się da. Ostatnio spędziliśmy na budowie intensywny czas. By złapać klimat domu postanowiliśmy zrobić grilla. Z pomocą przyszedł nam grill elektryczny. Dostaliśmy go jakiś czas temu. Nie używaliśmy bo mamy na ogrodzie (starym) murowanego. Na tarasie usiedliśmy i wykorzystaliśmy grill elektryczny. Fajny gadżet, polecam zabieganym.Wiem, że prezentowane menu tarasowe jest mało zdrowe ale musicie mi wybaczyć. To przez zabieganie. :)  Nie jest duży, zmieścił się na stole i już planujemy koleją sobotę na tarasie.Ale będą to urodziny młodszego syna. Dom jest gotowy na 95%, ma prawie wszystko wykończone. Jak grillujemy na nowym tarasie to jest wrażenie, że jesteśmy na daczy czy działce. Pomalowałam stół i jest on bardzo przydatny do tarasowego życia.Wszystko pięknie rośnie, a najbardziej chwasty. Pozdrawiam






niedziela, 28 czerwca 2015

Lawendowe chwile

Na tarasie zagościły sadzonki lavendy. Zakupiona lavenda w nasionach nie wykazała oznak życia. Kupiłam różne sadzonki i teraz mam co chciałam. Dwa rodzaje w jednej doniczce. Mało piszę, ale to przez to życie na dwa domy :)
Pozdrawiam





środa, 10 czerwca 2015

Przygoda z ogrodem


 W domu trwa istne szaleństwo. Lekko mamy już dość tego tematu, a na widok farby, miotły, ściereczki robi mi się brrr. Rekompensuje mi to mini ogród, który postanowiłam założyć za garażem i mój ukochany taras, który jest jednym z dwóch powodów budowy nowego domu. W starym domu mamy ogród, ale dzielimy go ze inna rodziną, która ma odmienny pogląd na życie, własność itp. Mój nowy ogród nie jest może duży czy jakoś specjalnie efektowny ale cieszy bardzo.Tu pokazuje migawki. Ambitne plany miałam, ale walczę z różnymi roślinami, które upodobały sobie mój kawałek ogrodu i super rosną. Zakupiłam nasiona, z których rosną mi różne warzywa. Sadzonki pomidorów koktajlowych zakupione. Syn chciał truskawki i w liczbie 6 krzaczków rodzą truskawki. Trochę różnej mięty i innych ziół. Bluszcz i fasola odgradzają nas od wiatru. Fajny klimat działkowicza już czuję. Pozdrawiam
















Stół i jego kolor

 Wraz z przeprowadzką do nowego domu postanowiłam pomalować stary stół, który jest stołem wykorzystywanym jako stół ogrodowy. Pomalowałam go kilka lat temu w czasie fascynacji kolorem... Teraz postanowiłam pomalować go najpierw na biało, a po namowach syna jednak zmieniłam zdanie i zrobiło się szaro... Oto fotorelacja moich garażowych działań. Przyznam się, że robiłam to szybko...
  1.  Szlifowanie
  2. Szpachlowanie
  3. Odkurzanie
  4. Malowanie
  5. Malowanie
  6. Malowanie
  7. Dekorowanie
  8. Lakierowanie 
Po wyschnięciu stół trafił na nowy taras... i już służy w nowym kolorze, który idealnie się wpisuje w klimat nowego domu. Pozdrawiam













  










środa, 27 maja 2015

Witryna zmienia skórę






















Witryna made in ikea, ale wzór sprzed 10 lat była moim ulubionym meblem w jadalni. Co przeżyła to jej. Ale teraz przyszła zmiana skóry naszej witryny. Padło na biały. Zaskoczenie :) Nie jest to także zaskoczeniem dla bliskich. Najgorsze było oklejanie tego cuda, brrr. Potem malowanie farbą kredową. wybór był podyktowany faktem, ze nie chciałam szlifować. Odtłuściłam umytą szafkę. Szafka ma być wykorzystania jeszcze przez jakiś czas  w kuchni i znów staną w niej szklane przedmioty. Wyszło tak na 4. Pomalowana, zawoskowana, zafoliowana czeka na swój dzień. Pozdrawiam 


















piątek, 15 maja 2015

Zamiast grilla

Moje ulubione danie grillowe to ser pleśniowy z żurawiną. Ale na ostatniej rodzinnej uroczystości gospodarze uraczyli nas alternatywą do tego prostego dania. Równie prostą ale jeszcze smaczniejszą. Dzielę się tym pomysłem bo jest taki jak lubię: prosty i szybki w realizacji.
Ser typu camembert przecinamy jak jak bułkę i smarujemy żurawiną, potem składamy i owijamy ciastem francuskim- gotowym. I do piekarnika aż się zarumieni... Pychota i prostota.
Trochę krótko mi wyszło. Oglądam wasze wnętrza i szukam pomysłu na swoje, który to pomysł już była ale minął jego czas... Zagruntowane pokoje, które czekają na kolor...  Błękitny, szary, biały...a potem się zobaczy jak się z tym będzie żyło...