Zapraszam do...

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Tulipanowo

Każdy kto ma małe i średniej starości dzieci wie jak trudno jest utrzymać obrus w jadalni w stanie idealnym. U mnie tydzień to maksymalna długość obrusowej przydatności do użycia. Na nic podkładki, na nic serwetki, moje chłopaki i tak pokonają kolejny obrus :)) Najczęściej w niedzielę zmieniam obrus, tak by na obiad było wszystko oki. Na ostatnią niedzielę wybrałam ten wzór. Nie wiem czy ktoś jeszcze pamięta jak w moim ulubionym szwedzkim sieciowym sklepie sprzedawano to z metra??? Pamiętam,że bardzo chciałam mieć taki obrus i zasłonki :)
Jak wiosna to na całego. Z okresu fascynacji kolorem pozostały mi kolorowe talerze. Niestety nie mam z tych nasyconych kolorów po 4 sztuki, ale choć po dwa zostały i można było coś wymyślić. Jak widzicie podkładki, serwetki  są u mnie obowiązkowe.
pozdrawiam






16 komentarzy:

  1. Fajny obrus. U mnie też podkładki obowiązkowe, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny obrus ... pasuje jak nic do mojego dzisiejszego posta!!!
    CMOK
    A.

    OdpowiedzUsuń
  3. obrus taki wiosenny, pięknie wygląda
    w razie czego plamy ładnie sie wkomponują :P

    OdpowiedzUsuń
  4. zapraszam Cie do mnie po wyroznienie!!!!!!!!! :O)

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny wzór na obrusie. Wiosna w domu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię tulipany w każdym wydaniu,pozdrawiam:))P.S.Słyszałaś idzie wiosna,będziemy znów na całego spełniać nasze marzenia budowlane:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam i już nawet ją widziałam dzisiaj z okna w pracy, a potem zaczął padać śnieg brr

      Usuń
  7. Nie mam stołu,a co za tym idzie nie posiadam obrusów.Jadamy na blacie kuchennym.Jednak doskwiera mi brak choćby niedużego stolika ,który można ładnie nakryć.Następnym wydatkiem właśnie będzie stół.Pozdrawiam Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stół musi być, powodzenia w poszukiwaniach :))

      Usuń

Miły gościu! Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu :) Zapraszam do obserwowania mojego bloga.