poniedziałek, 30 września 2013
Ulica Wrzosowa
Piękne wrzosy w tym roku opanowały mnie do reszty. To taka jesienna wersja lawendowego koloru :) Wrzosy białe, liliowe, ciemne i inne. Wrzosy jakoś tak na moim staro-nowym stoliku przysiadły... A do nowego koloru wrzosu dostawiłam ubiegłoroczny zakup, moje kuliste świeczniki na tea-lighty. Stolik mój, który już z kilka razy gościł na blogu ma potencjał o jaki nie był podejrzewany gdy kilka lat stał w garażowym kącie:)
pozdrawiam was jesiennie, ale nie depresyjnie, zapalam świeczki i kominki z olejkami i nie daję się smutkowi, zniechęceniu, ciemności... nie dam się ciemnej stronie mocy :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Piękne wrzosy!!
OdpowiedzUsuńLubię taka "przytulną" jesień w domu:-)
Pozdrawiam ciepło
Milla, pieknie udekorowalas stoliczek ( a widzisz jak sie przydaje :O)- klimatycznie ze swieczuchami
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
a.
Miło było przejść się wrzosową ulicą.Klimatycznie i przytulnie ...U mnie też wreszcie wrzosowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Super jesień u Ciebie.Podziwiam,i budowa i jeszcze dom udekorowany:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie i zachęcająco prezentuje się Twoja ulica wrzosowa :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKojąca dekoracja:) Gratulacje i pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNo nie dajmy się! Kompozycja bardzo udana:-)
OdpowiedzUsuń