Cieszę się , że mój decoupagowy obrus się podobał. Sama nie wiem jak się będzie wyglądał po praniu. Ale muszę się przyznać, że w taki len idealnie sprawdza się na stole - kolor maskujący i z podkładkami dwa tygodnie się uchował :)) ale teraz już czeka na pranie - ręcznie więc się naczeka :)
Tu obiadowo, sobotnio, rodzinnie. Odkryciem związanym z obiadami codziennymi i niedzielnymi jest dla mnie kasza jaglana w woreczkach jak ryż. Fajnie smakuje często gości u nas teraz. Jak już pisałam lubię szybkie gotowanie. Dana w pół godziny- obiady. Pozdrawiam was z niebieskimi talerzami...
Same pyszotki a stół pięknie nakryty!
OdpowiedzUsuństol bardzo ladnie i zachecajaco nakryty, ja zawsze przywoze sobie z PL zapasy kaszy wszelakiej- bo tutaj jest dostepna tylko w BIOLADEN za kosmiczne pieniadze...- tymbardziej doceniamy jej smak!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
a.
Kochana,dałaś Mi dobry pomysł na obiad:))A stół ślicznie zastawiony,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńoj kaszki dawno nie jadłam a lubię np. z sosikiem :)
OdpowiedzUsuńAle tak jak cub home napisała tutaj są nieco droższe a i tak ciezko jest je znaleźć w normalnych marketach :)
Te niebieskie talerze wpasowałyby sie w moja kuchnię hihi :D
Buźka !
cudowny kolor talerzy - zachwycona jestem!!!
OdpowiedzUsuńaż mi się kaszy jaglanej zachciało, to teraz będę musiała kupić i już!
ściskam :)))
Z takimi talerzami chyba nawet moje paskudne szafki wyglądałyby znośnie:)
OdpowiedzUsuńA z kasz ostatnio wpadłam w ciąg kuskusowy;)
Bardzo fajne talerze ;-) Czy to porcelana?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.