Mój młodszy syn podczas odrabiania lekcji często zajmuje się czymś innym (Dzięki Bogu już czerwiec i szkoła idzie na wakacje...) Na biurku zawsze ma coś czym się lubi pobawić. Ja chowam, a on wyciąga nim zdążę wyjść z jego pokoju... Zresztą wcale nie musi mieć wielu zabawek, wcale nie musi mieć zabawek...
Wieża zyskała podziw starszego syna, który swoim aparatem uwiecznił te cudo nim upadło.pozdrawiam
Pomysłowy chłopak,pamiętam sama tak robiłam.Pozdrawiam jeszcze z kraju....:))
OdpowiedzUsuńHa ha, ma to po Tobie :) pozdrawiam
UsuńDzieci to mają pomysły, ale nawet ja podczas pisania pracy mgr czasami miałam ważniejsze sprawy do zrobienia np. malowanie słoneczek niż samo pisanie :P hihi
OdpowiedzUsuńBuźka !
Tez to znam , jak mam coś zrobić co mi nie leży - to wykonuję zamiennie nawet czynności, których nie lubię... np. sprzątam , pozdrawiam
UsuńSprytny Nygusek ;))))
OdpowiedzUsuńbuziaki :))
Nygusek pełna gębą :) pozdro.
UsuńJeju, jaki zdolniacha:) Ucałuj go ode mnie
OdpowiedzUsuńJeszcze da się ucałować i uściskać..., pozdrawiam
UsuńRozumiem Go, tez zawsze tak kombinowalam (widze, ze ma te same kredki -najlepsze na swiecie ) co moja V. Slodziak z synusia!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
a.
Kombinator na całego, ulubione kredki bo się tak łatwo nie poddają :) nie łamią..., pozdro :)
UsuńSuper zdjęcie :-)I te kolory !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Też mnie urzekły :) pozdrawiam
Usuń