Zapraszam do...

czwartek, 13 czerwca 2013

Kolorowy zawrót głowy...

W tym daniu uwielbiam kolor i zdecydowany smak. Chłodniki robię kilka razy w roku, minimum jeden raz. Czyli minimum w tym roku mam już za sobą. Botwinka, koperek, jogurt grecki, przyprawy, czosnek, jajko, szczypiorek...było pysznie i kolorowo :)) Szkoda, że dzieci jeszcze nie dorosły do chłodnikowego obiadu...

pozdrawiam










4 komentarze:

  1. Uwielbiam chłodnik ,a Twój wygląda przepysznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Taki chłodnik to moja ulubiona zupka!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. W Polsce takie upały,taki chłodnik genialne danie:))

    OdpowiedzUsuń
  4. ale pysznosciowo to wyglada:) niestety mój synus tej zupki nie lubi i musze na razie obejsc sie smakiem

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu! Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu :) Zapraszam do obserwowania mojego bloga.