Muffiny czekoladowe zrobiłam z gotowca- tzn. ciasta z paczki do którego dodaje się wodę, tłuszcz, jajka... Nie zrobiłam fotki opakowania ale nie był to dobry pomysł, bo jak widać na fotkach muffiny urosły i wyglądały dziwnie :) Nie przeszkodziło to moim domowym pożeraczom słodyczy na pokonanie ich :) Wybrałam małe foremki i te zwykłe. Do małych miałam tylko papilotki z gwiazdkowym motywem ... a do świąt jeszcze trochę czasu zostało. Przynajmniej u mnie bo w sklepach już jest gwiazdka...
pozdrawiam
:)
E tam, dlaczego dziwnie? Nawet nie gotowcowe muffiny potrafią czasem zaskoczyć kształtem:)Grunt, że czekoladowe- na pewno wyszły smaczne:)
OdpowiedzUsuńwyglądają smacznie :)
OdpowiedzUsuńMi sie wydaje,że wyszły bardzo dobrze:)) A świeta,to u nas juz na całego:)
OdpowiedzUsuńMmmmm, a ja mam zepsuty piekarnik... :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Czekoladowe muffiny, zjadlabym:) Pozdrowienia ciepłe:)
OdpowiedzUsuńDla mnie one wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło