Wspólne posiłki to dla mnie święto :) i jeśli już razem siadamy do wspólnego stołu to staram się by rodzina to czuła, że to jest nasz czas, nasza wspólna chwila, chwila przy stole :)) W wolne dni staram się coś ugotować. Nie jest to łatwe bo młody jest wybredny-tzn. nie je tego wszystkiego co chłopiec w jego wieku mógłby jeść :(. Powoduje to, mam nadzieję, przejściowe trudności w tym temacie. Tu jedliśmy ryby- mrożonego rekina i miecznika. Nie lubię ryb smażonych- kojarzą mi się ze smażalniami nad morzem- nie lubię smażalni nadmorskich, jedzenia na tackach, oleju z początku sezonu, a najbardziej nie lubię panierki itp. Oczywiście młody jadł co innego- kotlecika :))
pozdrawiam
ech- rybka :O) stol pieknie nakryty, sliczne serwetki z ...chyba to motyw kaszubski?????
OdpowiedzUsuńBardzo podobny chyba do kaszubskiego :) pozdrawiam
Usuńrekin to akurat ta ryba,za którą nie przepadam;)
OdpowiedzUsuńA potrzebę wspólnego celebrowania posiłków- rozumiem i podzielam, choć nieczęsto mamy okazję:)
Jako odmiana :) rekin pozdrawiam
UsuńRazem przy stole,to podstawa,choć nie jest to łatwe w obecnych szybkich czasach:)
OdpowiedzUsuńStrasznie trudno :) pozdrawiam
UsuńWspólny obiad, to właśnie scala rodzinę, podtrzymuj tę tradycje jak najdłużej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Monika :)
Staram się :) pozdrawiam
UsuńNie wyobrażam sobie życia bez wspólnych posiłków w moim domu:) Zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńNie każdy się da wspólnie zjeść, ale ten co można to dlaczego jeść w samotności :)) pozdrawiam
UsuńJuż jestem na Twoim Candy :)) pozdrawiam
UsuńTo dopiero, prawdziwa uczta. I do tego jak podano, pięknie!
OdpowiedzUsuńSerdeczności moc!
Oj nie uczta ale było miło :) pozdrawiam
UsuńJa lubię rybki w każdej postaci:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Oprócz paprykarza :)) pozdrawiam
UsuńSkąd ja to znam....mojemu niestety z wiekiem nie przeszło, ryb nadal nie jada:-) A celebrowanie posiłków to ważna rzecz, i miło gdy jest to w taki miłych okolicznościach:-) Pzdr!
OdpowiedzUsuńNie wiedzą co tracą - nasz je paluszki rybne- brr, pozdro.
UsuńUwielbiam ryby i owoce morza:-)Niestety nie przyrządzam ich za często.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;-)
Szybko się przygotowuje :) pozdrawiam
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog zapraszam po szczegóły:) Pozdrawiam Monika :)
OdpowiedzUsuńDzięki, już...
Usuńrekina jeszcze nie jadłam :) pora spróbować
OdpowiedzUsuńNie jest zły :)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj! Twój piękny blog nominowałam do wyróżnienia „Liebster Blog Award”, zapraszam do mnie po szczegóły i zachęcam do udziału w sympatycznej zabawie, pozdrawiam, Beata:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wyróżnienie już lecę do Ciebie :))
Usuń