poniedziałek, 10 marca 2014
Łososiowe klimaty wg. Kurta S.
Nie ukrywam ale jestem miłośniczką czytania i oglądania przepisów kulinarnych. Ogląda, czytam i często nic za tym nie idzie:0 Piękne zdjęcia,opisy dawkowania dziwnych, niedostępnych w 10 tysięcznym mieście składników... Uwielbiam książki, które podają jakieś historyjki, przeżycia prawdziwe czy fałszywe kucharzy. Gdy kupuję książkę kucharską albo gdy dostaję je w prezencie to zawsze sprawdzam czy kolorowe zdjęcia są. Nie ogarniam książek kucharskich, które nie mają zdjęć. A mam kilka takich, same przepisy, 400 stron przepisów drobnym maczkiem, nie do czytania, a co dopiero do gotowania - nie na moje nerwy :)
Pozdrawiam z Kurtem S. mistrzem
Przepraszam za ten napis w środku zdjęcia, błąd przy obrabianu :)
no i zapraszam na CANDY TUTAJ
http://igrys123.blogspot.com/2014/02/rocznicowe-candy.html
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ze mną podobnie, oglądam wszystkie programy kulinarne, bardzo lubię piękne zdjęcia pysznych dań - ale to wszystko w tej kwestii.. na szczęście nie jestem odosobniona :)) pozdrawiam, a.
OdpowiedzUsuńPewnie to spora grupa :) amatorów, podglądaczy :) pozdrawiam
UsuńMam tak samo,połykam samym oglądaniem. Pieknie kolorowo,apetycznie:))
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest :) pozdrawiam
Usuńjeden obraz za tysiąc słów,gotowanie bez zdjęć,to jak czytanie o sztuce bez obrazów obrazów)
OdpowiedzUsuńO tak, to jest sztuka :) pozdrawiam
UsuńJa też tak mam. Jestem uzależniona od blogów kulinarnych i od pięknych zdjęć :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
J:o)
Ja lubię też programy :) pozdrawiam
Usuń