Zapraszam do...

niedziela, 15 grudnia 2013

Tam gdzie rosną truskawki...i kudłate choinki :)



Jak pisałam latem nie robię zapraw ale zamrażam smakołyki, które potem wykorzystuję w mojej kuchni pod szyldem MAX 30 MINUT :) Tym razem było mniej niż 30 minut. Truskawkowo...Nie jest to mistrzostwo świata w oryginalności, to chyba będzie piąta liga, daleko za cream brulle...
Przepisu na galaretkę truskawkową nie podam, jest na opakowaniu. Ja do schłodzonej galaretki wrzucam zamrożone truskawki, potem idzie już błyskawicznie... i nie chodzi tu o szybkie tężenie, a raczej o znikanie :)
pozdrawiam i już kupiłam kolejne galaretki...
A na osłodę zielona eko-choinka z poznańskiego Rynku, z bliska wygląda wspaniale...
























2 komentarze:

  1. Tak zapragnęłam truskawek po Twoich pięknych zdjęciach:))). Choinka super ciekawa!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Smakołyki,mniam....A ta kudłata choinka fajna he...:))

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu! Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu :) Zapraszam do obserwowania mojego bloga.