Zapraszam do...

środa, 20 marca 2013

Matka Boska


Całkowicie przez przypadek stałam się posiadaczką Matki Boskiej. Przyjaciółka pytała co ma zrobić z figurką Matki, która nie za bardzo pasuje do jej domu, a dotąd stała w pokoju jej córki, teraz gimnazjalistki. Okazało się, ze Matka stała już w reklamowej torbie gotowa do wyniesienia do piwnicy. Głupio jest wyrzucić Matkę... Ale zgadałyśmy się, gdy samochodem jechałyśmy obok kapliczki przydrożnej. Matka wylądowała u mnie.  Domownicy moi w lekkim szoku byli.   Taka figura od jakiegoś czasu za mną chodziła. Teraz stoi w mojej sypialni, przy lustrze od toaletki.  Nie jest to jej miejsce docelowe ale musi poczekać na swój czas. 

Moja Matka Boska ma smutną minę... ale może jej się odmieni, bo znalazła dom...

7 komentarzy:

  1. Za każdym razem kiedy patrzę na Matke Boską to widzę różne miny, do mnie się uśmiecha :)Ważne, że ma dom w Naszych sercach :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwnie jakoś wynieś byłoby do piwnicy.Dobrze,że znalazła nowy dom:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę , pozdrawiam serdecznie z zimowej PL

      Usuń
  3. Madonna, stoi tez taka piekna u mojej tesciowej- ocalilam ja z garazu, moja jest vintage...
    Ja nie moglabym wyrzucic...
    Dobrze, ze ta ma u Was nowy domek ;o)
    buziol
    ania
    p.s. nie myslalas o wylaczeniu weryfikacji obrazkowej???
    papa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co to jest? Musze poszukać w ustawieniach , mam nadzieję, że mi się uda :) pozdrawiam

      Usuń
  4. Gratuluję nowej lokatorki! I dziękuję za odwiedziny u mnie. Zapraszam częściej.
    T.

    OdpowiedzUsuń

Miły gościu! Dziękuję za wizytę i pozostawienie po sobie śladu :) Zapraszam do obserwowania mojego bloga.