Natchnienie do tego dania dał mi blog Edyty ediiradek.blogspot.com/ z którą łączy mnie pewne wspólne marzenie - nie, to nie naczynia z jakiegoś drogiego sklepu :))
Nie pamiętam bym jako dziecko jadła szpinak. Niektórzy wspominają jaki był okropny w dawnych czasach - pewnie lata 80-te mają na myśli. Ja uwielbiam szpinak. Może być świeży, ale równie dobrze może też być mrożony. Wierzę, że ma dużo żelaza i daje siłę. A mi sił dużo potrzeba, dom, rodzina, praca, pasja, dokształty, budowa... i tak dalej można wymieniać bez końca...
Penne ze szpinakiem. Mrożony szpinak, zielony brykiet z czosnkiem na oliwie z oliwek.Sól, pieprz do smaku... Makaron z 10 minut gotowany. Ser do posypania albo do środka...
Smacznego :)
pozdrawiam...
Szpinak,dobry prawda? Ja jakoś dużo narobiła,jeszcze Mi został he..Pozdrawiam i smacznego życzę:))
OdpowiedzUsuńO! To coś dla mnie:-) Pyszota!
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak. Jak lubisz to mozna go jeszcze wymieszac z serkiem riccotta. Pycha.
OdpowiedzUsuńSzpinak to obowiazkowe i samczne danie u nas min.1x w tygodniu- ja mieszam ze schmandem (to twarda i gesta kwasna smietana) i czosnkiem+ spaghettini nr.1
OdpowiedzUsuńniebo w ...
buziaki
Kocham szpinak pod każdą postacią.Wybróbuję i ten przpis.Pozdrawiam Anna
OdpowiedzUsuńUwielbiam szpinak!Jest bardzo zdrowy.
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj mieszam z bieluchem :)
Pyszny!