Budyniowy klimat jest mi bliski. Tu moja realizacja z jakiegoś gotowca.
Mój pomocnik ułożył ciasteczka na dno formy od tarty. Potem krem
budyniowy z orzechami włoskimi. Znów ciasteczka układane przez
pomocnika. Na to pianka czekoladowa - z paczki :) Biszkopty to nasz
pomysł :) Przy okazji kolejny raz przekonałam się jak fajnym pomocnikiem w kuchni jest mój moździerz. Kupiony w moim ulubionym szwedzkim sklepie :0 Jest ciężki, chyba z marmuru.
pozdrawiam na słodko :)
Pychotka!!!!! U szweda bylam wczoraj, jest mega duzo nowosci!!!
OdpowiedzUsuńMilej niedzieli
:O)
ania
Dobrze, że mam daleko :)) pozdrawiam
UsuńBudyniowo,jak Ja uwielbiam ciasta wszelakie:))
OdpowiedzUsuńJa budyniowe najbardziej :) pozdrawiam
UsuńUwielbiam budyń !
OdpowiedzUsuńBuźka !
To już nas jest kilka budyniowych :) pozdrawiam
UsuńWrrrr piszę komentarze a one znikają.Ciasto z pewnością pyszne.Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńDo niedzieli :) pozdrawiam
UsuńKlimaty budyniowe to też zdecydowanie moje klimaty:-) Pięknie podany budyń!
OdpowiedzUsuńPodany jak podany, ale już jest wspomnieniem :)) pozdrawiam
UsuńPysznie wygląda ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pozdrawiam :)
Usuńbrzmi i wygląda pysznie :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I taki był, pozdrawiam :)
Usuń