Mieszkam na starymi mieście. Ludzie palą tu w piecach wszystkim... To wszystko potem osadza się na naszych oknach. Najbardziej lubię ten moment - chwilę po umyciu okien. Świąt wygląda lepiej przez umyte okna. W domu robi się tak jasno, tak przejrzyście...Głupio to brzmi :) Umyłam okna, dałam inną firankę, którą kupiłam w szwedzkiej sieciówce za niecałe 20 zł. - 2 sztuki tiulowego szaleństwa. Świąteczne gadżety jeszcze stoją. Jeszcze przez chwile, może do połowy miesiąca :) Niech cieszą moje, nasze oczy i się amortyzują... I zakwita mój kwiat doniczkowy, tylko nie pamiętam jak się nazywa. Może ktoś go rozpozna? Jak kwitnie kwiat co zawsze wiosną kwitnie to znaczy wiosna już jest...
pozdrawiam
Ten kwiatek to hoja, ślicznie kwitnie ale wtedy kiedy ma dużo światła. U mojej mamy wisi kawałek od okna i rzadko kwitnie.
OdpowiedzUsuńFajne firaneczki. U mnie też się szykuje post okienny hi hi hi, pozdrawiam
Dziękuję za pomoc, nazwa była na takim patyczku ale przepadło gdzieś :) U mnie drugi raz kwitnie, stoi od wschodu :) pozdrawiam
UsuńJa lubię ten moment, kiedy umyję okna, powieszę świeżo wyprane firanki i rozkoszuje się zapachem świeżości :)
OdpowiedzUsuńBuźka !
To jest nas dwie :) pozdrawiam
UsuńKwiatek to hoya, firanki znam- sa bardzo wdzieczne za te kilkanascie zlotych, wygladaja ladnie i delikatnie. A hoya tez slicznie pachnie, dosc intensywnie!!!!
OdpowiedzUsuń:o)
ania
Firanki kupiłam i zapomniałam o nich, a teraz jak znalazł. Hoya stoi od miesiąca w naszej sypialni więc może trzeba będzie ją wysiedlić na jakiś czas :) pozdrawiam
UsuńbARDZO FAJNIE WYGLĄDA TA FIRANECZKA, PATRZĄC NA NIĄ W SKLEPIE NIE POMYŚLAŁABYM, ŻE JEST TAKA EFEKTOWNA:-)
OdpowiedzUsuńJa oczywiście skusiłam się na niską cenę i kolor i ten tiul... pozdrawiam
Usuńhmmm... co to za kwiat?Ładnie masz w tym oknie,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńHoya, dziewczyny mnie oświeciły. Zaraz lecę szukać info o nim :) pozdro
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tym kwiatku.Sama poczytam,pozdrawiam;))
UsuńMieszkam w samym środku miasta i mam ten sam problem oknami.Nie mam firanek w oknach gdyż mam skosy i ciężko zamontować karnisz no i moje nie są takie okazałe :) Jednak chyba coś muszę wykombinować bo już mi się tęskni za ładną zasłoneczką.Przez takie okno to nawet pogoda wydaje się lepsza.Pozdrawiam A.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię tradycyjnie zasłoniętych okien więc mam zawsze coś namotane. Ale czego bym nie zrobiła widok z okna pozostaje :)) powodzenia w realizacji okiennych wizji :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam obecnie te firanki w całym domu :) nie wierzyłam oczom , że kosztuja tak mało. Jakośc nie jest rewelacyjna, ale za ta cene sa OK :)
OdpowiedzUsuńTez uwielbiam czyściutkie okna i świeżo wyprane firanki :)
Ale można je bez wyrzutów sumienia ( jak się znudzą ) porzucić :))
Usuń