Jak ja kocham te chwile, te momenty wyrywane z natłoku codzienności. I ta niedziela właśnie taka była. Zaczęło się od śniadania, które zjedliśmy wspólnie. Udało się to zrobić, udało się nam być w domu w niedzielę...Cała nasza rodzina. A model mamy standardowy, no może nie idealny, bo nie jest to parka ale zawsze jest to 2+2 :) zamiast 2 lub 2+1. Nie żebym coś miała do innych modeli, no może... Przyznam się bez bicia, że trochę, a niekiedy mocno, zazdroszczę tym wszystkim, którzy na przekór złu, na przekór polityce antyrodzinnej, konsumpcjonizmowi, wygodnictwu itp. wiatrom w tym szalonym świecie że decydują się na model 2+3. To mój ideał, ale życie pisze swój scenariusz i nie wszystkie marzenia mogą się spełnić. Więc cieszę się z mojego modelu 2+2 :) Tylko myślę, że jak synowie dorosną (12 i 7 lat) to mogę mieć ciężko jako jedyna kobieta w domu... Mój model to 3+1, kobiety w mniejszości u mnie występują, sztuk 1.


Jak ładnie przystrojony stół.Fajnie tak rodzinnie,u nas dopiero 1+1 he...Czyli Ja i On,więc zazdroszczę tego licznego grona przy stole:))Pozdrawiam cieplutko i miłego wieczoru życzę:))
OdpowiedzUsuńAle wszystko przed wami :) Jesteście przecież rozwojową rodziną, gniazdko wijecie nie tylko dla siebie. Piękny dom będzie domagał się większej ilości lokatorów :)) Koniecznie :) dom=rodzina , pozdrawiam ciepło...
UsuńMasz rację, rodzinne załatwianie bardzo zbliża ludzi i warto to celebrować.
OdpowiedzUsuńpowodzenia i dzięki za odwiedziny u mnie:)
Grunt to rodzina (może nie na topie to hasło :), pozdrawiam i powodzenia :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam jeść w towarzystwie!!!nie wyobrażam sobie jedzenia porannego, niedzielnego śniadania w pojedynkę...i mimo, że dzieciaki latają, tu rozleję, tam coś skapnie to i tak to są najcenniejsze chwile...
OdpowiedzUsuńU mnie zawsze coś zadymią - chłopaków roznosi od rana :)
Usuńpozdrawiam
Witaj. Rzeczywiście podobnie u nas - tak jak napisałaś u mnie :) Nawet takie same talerze :D A model 2+3 też mi się marzy. Chociaż jak będzie nas stać na 2+2 i wcielimy to w życie to też będę szczęśliwa :) Pozdrawiam - Ania.
OdpowiedzUsuńŚwiadome działanie blokuje marzenia :)) Zawsze to będą wyrzeczenia , dziecko kosztuje krocie :))
Usuńpozdrawiam