Dookoła panuje totalne przywoływanie wiosny. Już wszyscy mają dość tych zimowych klimatów. Jak był śnieg to wcale nie tęskniłam, podobała mi się to uśpienie, zabielenie, zawieszenie... Teraz gdy stopniał wszystko wygląda gorzej niż zwykle. I wtedy wkraczają one, kwiaty zwiastuny wiosny, które ożywiają nasz zimowo-depresyjny klimat. Na razie hiacyntów u nas w domu (starym) jest sztuk 1. Ale o 2 kwiatach :).
Fajnie jest mieć taki pachnący kwiat w domu, który z każdym dniem piękniej wygląda i pachnie. No i jest w naszym ulubionym kolorze - białym... Kolor był niewiadomą, mogłam trafić gorzej... no nie, nie ma złych kolorów u hiacyntów. Mimo, że biały to mój teraz ulubiony kolor to u hiacyntów lubię też kolor niebieski, fioletowy, różowy...
***
***
Zakupione w dużych ilościach świeczki towarzyszą mi cały czas. Staram się gdy tylko ogarnę dom po powrocie z pracy zapalić choć małą świeczkę. Depresja z braku światła mi nie grozi. Mam nadzieję, że wam także. To takie świeczkowe dopalacze na co dzień. Celebrujmy te chwilki ... zwykłe godziny ... ale jak się dom (stary) oświetli to mimo, że nie mamy już do niego serca to wydaje on nam się miły, przytulny, wspaniały...
***
Aż się cieplej na sercu robi,widząc takie kwiaty.Sama je uwielbiam,a świeczniki super:)
OdpowiedzUsuń