Zimowe dni za nami, ale nie oznacza to, że światła mamy wystarczającą ilość :) Ja pewnie nie mam bo postanowiłam do mojej kolekcji oryginalnych świeczników i latarenek dodać jeszcze jedną samoróbkę. Powstała ona ze słoika po ogórkach, które latem zrobiła dla mnie mama. Niestety (ha ha) sama nie robię zapraw, ale słoiki oddaję:) Teraz okazuje się, że nie wszystkie słoiki opróżnione i umyte trafiają do kolejnej produkcji zapasów na nowy rok:)). Niektóre kończą jako latarenki...
pozdrawiam..
Czy to jest DIY ??? :) Najprostsze :)
Uwielbiam żonkile. Bardzo kojarzą mi się ze Świętami Wielkanocnymi:) Ślicznie u Ciebie:) Świetny i sympatyczny blog:) Spokojnych, radosnych i pełnych kolorów Świąt:) Pozdrawiam i zapraszam do mnie Natalia http://waniliowylawendowybialy.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa dopiero nie dawno je polubiłam, ten kolor mnie trochę odstraszał :) Wanilia... już idę do Ciebie z wizytą i dzięki za miłe słowa, dopiero zaczynam tą przygodę :)
UsuńBardzo mi się podba ten słoiczek:-) Wesłych Świąt!
OdpowiedzUsuńHa ha, to najprostsza dekoracja tego sezonu. Nr 1 w łatwości kosztowności ;0, Wesołego Alleluja :)
UsuńDobry pomysł z tym słoikiem,WESOŁYCH ŚWIĄT!!!
OdpowiedzUsuńSiedzę i jem ogórki i nagle mnie olśniło ;0, pozdrawiam Wesołych Świąt i ciepła za oknem :))
Usuń