Zawsze chciałam mieć taki przybornik, który pomieści guziki, nici, naszywki, igły i tym podobne gadżety. Ja ma wrażenie, że ciągle coś szyję. Związane jest to z faktem, że mam dwóch synów, którzy cały czas coś rozpruwają, dziurawią. I ja to reperuje... to znaczy staram się :)
Sam przybornik kupiłam na necie. Rozmiar średni. Był niepomalowany.Trochę pomalowałam na biało, a wcześniej lakierem do spękań, potem klej i serwetki. Wybrałam wzór ziołowy, który akurat rozmiarem pasował do mojego przybornika rozmiarem. Polakierowałam na końcu ale nie mam weny by szlifować i znów lakierować....
Nie mam zdjęć ze środka bo tam taki bałagan panuje, że aż strach :)
pozdrawiam
Nie mam zdjęć ze środka bo tam taki bałagan panuje, że aż strach :)
pozdrawiam
super sprawa :) można wszystko pochować i jest porządeczek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
W środku już mniej :)
Usuńpozdrawiam
Moja Mama,miała kiedyś taka skrzyneczkę,tylko ciemniejszą i bez wzoru.Jest bardzo praktyczna,i pojemna.Twoja super ozdobiona,pozdrawiam;))
OdpowiedzUsuńTeż to pamiętam z dzieciństwa, ale to inna epoka - przed decoupage :))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam