Od stycznia do dzisiaj napisałam 100 blogowych postów. Uczestnicząc w Waszych blogowych Candy zamyślałam o moim pierwszym Candy na setkę. I właśnie dzisiaj, pierwszego dnia urlopu, gdy za oknem deszcz pada stuknęła mi ta okrągła liczba. Mam na to Candy serduszko, tzn. cztery serduszka, szarego koloru z koralikiem- nie muszę pisać dlaczego akurat serce...
Zasady - takie jak u wszystkich- kopjuj-wklej tu działa :)
1. Zapraszam do umieszczenia komentarza- zgłoszenia pod tym postem jako zgłoszenie i chęć udziału w konkursie.
2. Miło by mi było gdybyście powiększyli grono moich obserwatorów :)
3. Proszę o umieszczenie banera z linkiem do Candy na swoim blogu.
4. Candy dla blogerów...mogą być blogerzy z budowlanego bloga
:) www.koszmar.mojabudowa.pl
5. O ile będę mogła paczkę wysłać na terenie Polski (mamy, taty, siostry:)) to serdecznie zapraszam osoby z innych miejsc na świecie ;)
Candy trwa do 20.08.2013 r.
Link do posta TUTAJ
http://igrys123.blogspot.com/2013/07/candy-na-100-tke.html#links
Baner:
wtorek, 30 lipca 2013
piątek, 26 lipca 2013
Ulica Porzeczkowa
Ulica Porzeczkowa, a dokładniej drożdżowo - porzeczkowa u mnie zaistniała, zapachniała dzisiaj. Nie jestem mistrzem wypieków ale każdy kto choć raz upiekł ciasto w domu wie, jaki to wspaniały zapach wtedy gości w naszych progach. I dla tego zapachu piekę :) Zamroziłam w różne owoce i teraz są jak znalazł :) Obok małej blaszki upiekłam dla młodego muffiny drożdżowe bez owoców (ten mały typek tak ma) i dla mnie 2 sztuki, malutkie, które wchodzą do pojemników i mogę je zabrać w drogę...
pozdrawiam
wtorek, 23 lipca 2013
Guzikowe DIY
pozdrawiam serdecznie
ps. Mam kolejne upinacze...ale to chyba już ostatnie z tej serii :)
niedziela, 21 lipca 2013
Nie pełny zestaw
czwartek, 18 lipca 2013
Recyclingowe DIY z lawendową nutą
Recycling w pełnym tego słowa znaczeniu dzisiaj Wam zaprezentuję. Pomysł wpadł mi do głowy gdy błąkałam się po markecie budowlanym w dziale firan, zasłon, taper itp. Było tam też stoisko z gadżetami do upinania zasłon. Ozdoby te złożone z dwóch połączonych linką czy tasiemką elementów wieńczyły kwiaty, diamenty plastikowe, złote kule... Pomysł fany ale efekt końcowy nie dla mnie :) Cena nie była duża, ale tego dnia wydałam trochę pieniędzy na nadplanowy zakup dwóch żyrandoli więc nie miałam już odwagi by kupować gadżety do upinania firan i zasłon...
Ale w głowie zakiełkował mi pomysł...
Przed realizacją mojego gadżeciarkiego planu hamował mnie tylko brak pistoletu na klej, który utknął na budowie. Ale podczas wizytacji postępów ociepleniowych na budowie cichaczem spakowałam mój styrany budową pistolet...
Do wykonania mojego DIY potrzeba:
- 2 kapsle po napoju, najlepiej białe...
-metalowa podkładkę w kształcie pasującym do kapsla i magnesująca się z magnesem...
-farbę, ja wybrałam białą- lub np.lakier do paznokci, można poszaleć z kolorami :)
-tasiemkę, albo sznurek...
-pistolet klejący na gorąco
W kapsel wciskamy pistoletem klej , na to nakłada się tasiemkę i znów klej i magnes... Oto cała praca, plus malowanie kapsla jak wystygnie.
Moje "niby nic a cieszy" było białe, ale czegos mi tu brakowało. Muszę przyznać, że zadowolona jestem z efektu jaki uzyskałam upinając moje ikeowskie firany z tiulu i stare zasłony. Najlepiej wykonać 2 sztukowy zestaw upinaczy...
Postanowiłam jednak "moje coś z niczego" ozdobić metodą decoupage, czyli: serwetka, klej do decoupage, nożyczki, pędzelek i do działa. Wzór wpadł mi w oko - pasował do mojej troczkowej tasiemki. Lubię lavendowe wzorki, a ta serwetka miała właśnie takie małe coś co idealnie wpasowało się w kapsel po napoju.
Mam nadzieję, że spodobał się pomysł na mój "upinacz" firanowy...
pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
ps. Już mam kolejne- tym razem guzikowe wersje, ale to następnym razem...
Subskrybuj:
Posty (Atom)