Zapraszam do...

piątek, 21 lutego 2014

Rocznicowe CANDY


Miało być wcześniej ale wyszło później :) Moje rocznicowe CAND. Dziękuję za ten rok, to najważniejsze urodziny.Mam nadzieję, że w następne urodziny nie będę już między domami w dosłownym tego słowa znaczeniu :) Sporo się naoglądałam w Was ciekawych realizacji, część wykorzystam w swoim nowym domu. Na część mnie nie stać. Ale co tam, trzeba mieć marzenia.

Zasady CANDY- takie jak u wszystkich.

1. Zapraszam do umieszczenia komentarza- zgłoszenia pod tym postem jako zgłoszenie i chęć udziału w konkursie.
2. Miło by mi było gdybyście powiększyli grono moich obserwatorów czy kręgów :) ale nie ma przymusu :)
3. Proszę o umieszczenie banera z aktywnym linkiem do Candy na swoim blogu.
4. Candy dla blogerów...mogą być blogerzy z budowlanego bloga :) www.koszmar.mojabudowa.pl
5. O ile będę mogła paczkę wysłać na terenie Polski (mamy, taty, siostry:)) to serdecznie zapraszam osoby z innych miejsc na świecie ;)
LINK:  http://igrys123.blogspot.com/2014/02/rocznicowe-candy.html
Candy trwa do 30.03.2014 r.

















Pozdrawiam i zapraszam :)
A oto co ma m dla Was...
Lampiony czarne- 2 sztuk, tu na innym zdjęciu :)oraz mangowo -melonowe świeczki. Pachną smakowicie.Zakładki, które powstały na zajęciach z dziećmi ze świetlicy. Coś jeszcze na nich dokleję :)




środa, 19 lutego 2014

Wspomnienie


 
















To taka budyniowa ściema, znana z mojego blogowania - krem 5 min. z paczki, ale smak dla mnie ma ok. I ta łatwość, a i kalorii ma mniej... Dzisiaj już ostatnia porcja moich mrożonych malin... Będzie mi ich brakowało, są fajnym wspomnieniem lata... Dzisiaj widziałam truskawki mutanty w sklepie...wyglądały pięknie :)
pozdrawiam







czwartek, 13 lutego 2014

Trans-ferowa zakładka





 Transferowanie lekko mnie zawładnęło :) Tu moja ostatnia praca- zakładka do książki albo zawieszka...
Tu akurat do czytanej książki ją dopasowałam. Książkę w skali 10 pkt. oceniam na 3,5. Ale polecam bo warto czytać. Czytać  coś więcej niż brukowce i reklamy z marketu :0.
Teraz jestem w trakcie wracania do czytania z moim młodszym synem. Czytamy sobie jego książki, na zmianę. Najpierw stronę ja, potem on :) Starszy dużo czyta, a młodszy nie. To takie motywowanie do czytania :)
pozdrawiam















poniedziałek, 10 lutego 2014

Zestaw




 Jakiś czas temu pokazywałam moje świeczniki, ale bez świeczek. Teraz kupiłam świeczki. Mam nadzieję, że się Wam podobają. Mam jeszcze szare ale poczekam aż te wyjdą- może trochę potrwać, bo tyle innych jest na tapecie, a te stoją na uboczu :). Są i kwiatki, które zawsze są mile widziane :) Szczególnie te od serca :0
pozdrawiam 









piątek, 7 lutego 2014

Komodowe drugie życie





W związku z przeznaczeniem wszystkich środków na budowę nowego domu i problemami ze sprzedażą starego domu (recesja) zanosi się na to, że nie będziemy mieli okazji kupić nowych mebli do nowego domu...i tylko kuchnia będzie nowa... Nie martwi mnie to zbytnio bo jako osoba oszczędna lubię zamortyzować wszystko dookoła i recykling jest mi bardzo bliski. A w moim obecnym domu mam wszystkie meble i ciężko by mi było wyrzucić je...za wyjątkiem kuchni brrr... z którą chętnie bym się rozstała i to zaraz :)
Teraz na tapecie mam biały kolor i meble, które mogę np. sosnowa komoda idą ze mną w białą stronę... 
Komoda jest z nami od początku i jej stan nie jest dobry, ale na biało będzie miała swoje drugie życie :) Szlifowanie, odkurzanie, malowanie, szlifowanie, odkurzanie... Cykliczność mi towarzyszyła, "młody" mi pomagał bo lubi te klimaty. Ma jedno zastrzeżenie- kolor biały nie jest jego ulubionym... Ale to nie jego mebel więc mam wolną rękę :) A pomocnik do szlifowania, malowania, a najbardziej do wkręcania jest z niego idealny. 

A tu na zdjęciach - foto-story :) z naszego działania :) Usunęłam połamane prowadnice, a te w miarę dobre wzmocniłam wkrętakami. Do tego zostawiłam trzy szuflady, a z dwóch wykorzystałam na półkę. Z pozostałości młody wykombinował sobie skrzynkę, ale jeszcze nie malowaliśmy jej - choć są takie plany. Kątowniki pod półki by wzmocnić rozchwiana konstrukcję naszego dorobku życiowego- tzn. komody :)
Miałam kupić nowe uchwyty - ale nie wiem gdzie będzie to cudo stało. Jak postawię i będę miała wolną stówkę to kupię. Albo moim ulubionym transferem zadziałam :) 
Na mojej drodze nam jeszcze sporo przedmiotów z czasów fascynacji sosną w naturalnym odcieniu.
Pozdrawiam i idę coś wybrać do kolejnej białej fali... :)

















środa, 5 lutego 2014

Sucha karma

Sucha karma - tak nazywamy ciasteczka, krakersy, paluszki w pracy, to takie drobiazgi na przekąskę. Takie maleństwa ratują mnie gdy nic innego w domu nie ma. Moje żółte kubeczki pochodzą z okresu fascynacji kolorem... nie chcą się zamortyzować i nie mogę kupić nowych, w jakimś bardziej odpowiednim dla mnie aktualnie kolorze...
pozdrawiam